Skip to content

Papier fotograficzny jako negatyw?

Negatyw i pozytyw

Negatyw i pozytyw na papierze

Rozmawiam z wieloma osobami na temat fotografii wielkoformatowej i często spotykam się z twierdzeniem, że „owszem, fajna, chciałbym, ale drogo, nie mam koreksu” itp. Ten pogląd jest rozpowszechniony szczególnie wśród otworkowców, którzy chcieliby fotografować na jak największym formacie, ale się boją 🙂

Mam prostą radę: używajcie papieru fotograficznego!

Tak samo, jak błony negatywowej – kartkę papieru wkłada się do aparatu zamiast szitki i naświetla. Następnie normalnie wywołuje, otrzymując obraz negatywowy. Po wysuszeniu przykłada się drugi arkusz papieru, emulsją do emulsji, przykrywa szybą, dociska i naświetla. Nie musi to być światło z powiększalnika – wystarczy zwykła lampka biurowa lub nawet żyrandol. Po naświetleniu następuje normalne wywołanie, utrwalenie i suszenie.

Prezentowane tu zdjęcie wykonałem na „papierze” plastikowym Ilforda, wielogradacyjnym, za pomocą aparatu Sinar P 13×18 cm, obiektywem 121 mm. Czułość papieru przyjąłem jako 4 ASA, motyw mierzyłem światłomierzem punktowym. Papier wywołałem w wywoływaczu Tetenal Variospeed W, utrwaliłem i wypłukałem, a po wysuszeniu skopiowałem na kolejnej kartce Ilforda, w łazience, zapalając na sekundę zwykłe, na co dzień używane,  światło. Wywołałem, wypłukałem, wysuszyłem i zeskanowałem, żeby Wam pokazać 🙂

Negatyw - pozytyw

Negatyw papierowy i wykonana z niego stykowo kopia pozytywowa