Skip to content

Dlaczego słoń ma czerwone oczy?

Foto: Czarek Dybowski

– Dlaczego słoń ma czerwone oczy?
– Żeby mógł schować się w jarzębinie.
– No co ty, widział ktoś słonia w jarzębinie???
– A widzisz, jak się dobrze schował!

– Piękna ta jarzębina i tylko ręką sięgnąć…! W ubiegłym roku moje Słonko chodziło od okna do okna i słało westchnienia do stojącej pięć metrów dalej jarzębiny. – Zrobimy dżem jabłkowo-jarzębinowy! orzekło radośnie.

Nie zrobiliśmy. Ledwo jarzębina zdążyła dojrzeć, przyleciało stado kwiczołów z kosami na spółkę i wyżarło ją do imentu. Na bezczelnego, jak w kreskówkach. Stoję w oknie, patrzę na tego francowatego pirzoka, a on na mnie; wie, zaraza jedna, że do niego nie przylecę… Stanął przy ostatniej, najostatniejszej jarzębince z całego drzewa i gapi się bezczelnie. – A sio, cholero! mówię do niego. A on, złośliwie, tę ostatnią jarzębinkę cap w dziób, podrzucił, łyknął, łypnął jeszcze na mnie… i tyle go widziałem. Zostało puste drzewo.

Postanowiliśmy, że w tym roku będziemy szybsi. Pirzoki jednak jakoś się o tym zwiedziały i pojawiły się zanim jarzębina dojrzała. Przyleciał taki smakosz, zerwał kulkę, pomiędlił w dziobie i wyrzucił. Oczywiście bezczelnie gapiąc się na mnie. Cóż mi pozostało… musiałem robić za stracha – stałem w oknie, machałem rękami i wydawałem dźwięki uuuuuuu…!

Taaaaa… tyle dało, że zaczęły odwracać się tyłem. Cóż było robić – pożyczyłem drabinę od Babci Owieczki i narwałem całą reklamówkę jarzębiny. Oczywiście tej z dołu, mniej wypasionej, bo do wyżeranej przez pirzoki nie mam szans dosięgnąć.

Kiedyś, na Węgrzech oraz w Chinach (i chyba nie tylko), ludzie łowili ryby za pomocą kormoranów. Pirzoka na łódkę, pętlę na szyję, sznurek w garść i wio na rzekę! Jak coś złowił, to go się ściągało do siebie, rybkę z gardła wydzierało i wypuszczało po następną. Hm. może by tak jakiegoś kwiczoła na sznurek chycić…?

Aha, zapomniałem o jabłkach. Sąsiad powiedział: – z tego drzewa możecie sobie rwać ile chcecie; pozwalam, to nie moje.

Właśnie się smażą 😉

Foto: Czarek Dybowski

Foto: Czarek Dybowski

Foto: Czarek Dybowski